Artoor |
Wysłany: Pon 10:26, 12 Cze 2006 Temat postu: Joseph Goebbels |
|
Biografia tego człowieka wiąże się nierozerwalnie z fascynacją osobą Adolfa Hitlera. Spotkanie z "Mesjaszem Niemiec" ukształtowało całe życie Josepha Goebbelsa.
Urodził się 29 października 1897 roku w nadreńskim miasteczku Rheydt. Od dziecka kulał na jedną nogę z powodu choroby szpiku kości, choć potem tą niepełnosprawność tłumaczył ranami wojennymi. Kalectwo uczyniło go dzieckiem wyobcowanym i samotnym. Sprawiło także, że jako młody chłopak nie brał udziału w I wojnie światowej.
Joseph GoebbelsUczęszczał do katolickiej szkoły parafialnej, następnie do gimnazjum w Rheydt. Dzięki katolickiemu stypendium mógł zacząć studiować; w sumie uczęszczał aż na osiem uniwersytetów. W 1921 roku uzyskał nawet doktorat w dziedzinie filozofii na uczelni w Heidelbergu.
Rok potem związał się z ruchem nazistowskim jako dziennikarz i publicysta. Wtedy także spotkał w Monachium Hitlera, który od razu go oczarował. W samej doktrynie narodowo-socjalistycznej pociągał Goebbelsa na początku raczej socjalizm. Chciał budowania partii na bazie proletariatu. Polityka Hitlera nie przewidywała tego, dlatego z początku Goebbels kierował ostre słowa przeciwko wodzowi, za co został karnie wezwany do Monachium. Tu zmienił swoje stanowisko, zerwał z dotychczasowymi poglądami i definitywnie przyłączył się do Hitlera. Przywódca III Rzeszy dostrzegł w nim nieprzeciętny talent, który zamierzał wykorzystać na potrzeby swojej partii.
Od 1924 roku Goebbels był już członkiem NSDAP. W 1926 roku stanął na czele okręgu berlińskiego NSDAP jako gauleiter Berlina, a w dwa lata później został posłem do Reichstagu. Goebbels miał za zadanie rozreklamowanie partii. Robił to z niebywałym talentem. To on stworzył model propagandy opartej na kłamstwach, prowokacji, starannie wyreżyserowanych wiecach i paradach. Używał do tego teatralnych efektów. Pod jego kierownictwem organizacja rozrosła się do nieoczekiwanych rozmiarów i to jemu NSDAP zawdzięcza swój triumf w 1933 roku.
Goebbels był w końcu znakomitym mówcą i polemistą. Dzięki monopolowi informacji mógł dowolnie kształtować nastroje społeczne. Po takich sukcesach otrzymał od Hitlera stanowisko ministra propagandy i oświecenia publicznego III Rzeszy. Do jego dyspozycji były wszystkie ówczesne niemieckie media, więc mógł szerzyć nazistowską propagandę na szeroką skalę. Organizował w ten sposób bojkot żydowskich sklepów, publiczne palenie "zdegenerowanej" literatury. Był także głównym inicjatorem pogromów skierowanych przeciwko Żydom w 1938 r., nazwanych "nocą kryształową".
Po klęsce Niemców pod Stalingradem w 1942 roku, miał przygotować społeczeństwo do prowadzenia "wojny totalnej". Mimo że już wcześniej był przeciwnikiem napaści na ZSRR, był świadomy pogarszającej się sytuacji. Nadal cechowała go wierność wobec führera. Źródłem jego fanatyzmu były przede wszystkim spotkania z Hitlerem, którego wielbił i który napełniał go nową energią i wiarą. To paradoksalne, że człowiek tak inteligentny, świadomy panującej sytuacji, wiernie kroczył za führerem. Jesienią 1944 roku Goebbels został mianowany pełnomocnikiem Rzeszy do spraw totalnej mobilizacji i komisarzem obrony Berlina. W obliczu nieuchronnej klęski III Rzeszy nie wahał się dalej kłamać w żywe oczy narodowi i obiecywać bliskie zwycięstwo.
30 kwietnia 1945 roku Hitler wyznaczył Goebbelsa swoim następcą - Kanclerzem Rzeszy. Był nim jednak tylko kilkanaście godzin. Następnego dnia Goebbels wydał rozkaz rozstrzelenia siebie i swojej żony oraz zabicia sześciorga własnych dzieci za pomocą trucizny. Podobno przed samą śmiercią chciał jeszcze prowadzić tajne rokowania z Rosjanami, by móc opuścić Berlin z rodziną.
Człowiek ten został uznany po wojnie za jednego z głównych zbrodniarzy wojennych. Goebbels miał niezwykle trzeźwą i wyrachowaną wizję rzeczywistości, ale mimo to, jak zresztą tysiące innych Niemców, fanatycznie kroczył za swoim przywódcą. Możemy się o tym przekonać chociażby z jego dzienników. Dzień 30 stycznia 1933, a więc dzień dojścia NSDAP do władzy, tak opisał w swoim notatniku: "Nareszcie! Niemcy obudziły się! Nastąpiła ta spontaniczna eksplozja, lud niemiecki poderwał się do rewolucji. Trudno opisać, co się dzieje w naszych sercach." |
|